Wysłuchanie poselskie w sprawie wałbrzyskiego MPK
21 listopada, 2011
Czy fachowcy zarządzali MPK?
22 listopada, 2011

Poseł Mrzygłocka wysłuchała w sprawie MPK

Bez udziału dziennikarzy odbyło się wczoraj wysłuchanie poselskie Izabeli Katarzyny Mrzygłockiej, o które poprosili przeciwnicy likwidacji wałbrzyskiego MPK.
Inicjatorem spotkania był Cezary Sokół. Zaproszeni zostali: przedstawiciele klubów radnych, poseł Anna Zalewska, związki zawodowe, prezydent, prywatni przewoźnicy. Jednak Anna Zalewska, Roman Szełemej i związkowcy nie przyszli na spotkanie.
– Celem spotkania było wyjaśnienie, kto odpowiada za upadek MPK. Sytuację w spółce powinna wyjaśnić Najwyższa Izba Kontroli, ponieważ MPK w ogóle nie powinno upaść. Gdyby była realizowana umowa z grudnia 2010 roku, dzisiaj mielibyśmy funkcjonującą firmę, zatrudniającą ludzi i wymieniającą tabor na nowy. NIK powinna zbadać przede wszystkim dokumenty finansowe, o których się mówi, ale do tej pory nie zostały publicznie pokazane – wyjaśniał Cezary Sokół.
Suchej nitki nie zostawił na władzach miasta Mirosław Lubiński: – To duża sztuka, duża sztuka indolencji, żeby „położyć” spółkę, której się jest jedynym właścicielem i jedynym zleceniodawcą. Dlaczego tak się stało? Ci, którzy mieliby najwięcej do powiedzenia w tej kwestii, na spotkaniu się nie stawili. Takie zachowanie jest rzadkością w polskiej praktyce parlamentarnej i samorządowej. Nie zmienia to jednak faktu, że MPK jest już historią. Pojawia się pytanie: kto jest winien upadłości spółki? Poszukajmy odpowiedzi na to pytanie, bo to nie są pieniądze prywatne tylko publiczne. Nie można postawić grubej kreski i powiedzieć, że zaczynamy wszystko od początku. To są sprawy, które być może mają charakter kryminalny, o czym w jednym z wywiadów mówił prezydent Szełemej.
Gospodarz spotkania, poseł Izabela Katarzyna Mrzygłocka stwierdziła, że musi teraz wszystko przemyśleć i przeanalizować dokumenty: – Informacje, które usłyszałam, trochę mnie zaskoczyły. Teraz będę musiała całą rzecz przemyśleć i przeanalizować dokumenty. Dzisiaj chciałam w spokoju wysłuchać stron, dlatego nie zapraszałam mediów, których obecność nie zawsze ułatwia takie rozmowy. Z dzisiejszych rozmów nie wynikają jeszcze żadne konkrety, ponieważ to, co dzisiaj usłyszałam, jest dla mnie nowe i wymaga analizy – zakończyła poseł Mrzygłocka.
Sven (www.walbrzyszek.com, 22.11.2011)