Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Skutki inflacji odczuwają nie tylko konsumenci, ale także przedsiębiorcy. W szczególnie trudnej sytuacji są tacy, którzy są związani kontraktami, umowami w ramach zamówień publicznych. Nie mogą oni po prostu podnieść ceny. Muszą wykonywać umowy pomimo nadzwyczajnych wzrostów kosztów ich realizacji. Koszty niektórych składowych produktów wzrosły nawet o kilkadziesiąt procent. Olbrzymie kłopoty mają np. firmy cateringowe dostarczające swoje usługi do szpitali, żłobków, przedszkoli, szkół i innych obiektów. Podrożało wszystko od paliw, energii po wszystkie produkty żywnościowe. Dyrektorzy placówek odbierających usługi nie zgadzają się na waloryzację, a przecież wszyscy wiedzą, że ceny poszły w górę. No właśnie. Czy wszyscy?
Dlaczego rząd udaje, że nic się nie dzieje, że przedsiębiorcy nie mają kłopotów, przecież przez siebie niezawinionych? Chciałoby się powiedzieć: Rządzie, przetrzyj oczy, weź się do roboty. Brak dalszych, dobrych rozwiązań spowoduje dalsze kłopoty finansowe przedsiębiorców, spowoduje falę bankructw, a co za tym (Dzwonek) idzie, likwidację miejsc pracy. A jak dalej będzie, jeżeli tych miejsc nie będziemy mieć, to ani państwa, ani rządu nie muszę uświadamiać. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Izabela Katarzyna Mrzygłocka, 24.03.2022 r.
Retransmisja: