„Gdy Wy w swoich mediach eksponujecie przeróżne rocznice, składając życzenia – górnikom, pielęgniarkom, samorządowcom i przedstawicielom innych ważnych zawodów – sami rzadko otrzymujecie życzenia z okazji Waszego święta” – napisała do przedstawicieli mediów posłanka Katarzyna Mrzygłocka, która już drugi rok z rzędu zaprosiła dziennikarzy na śniadanie prasowe.
Media świdnickie spotkały się z posłanką 26 lutego. Była to okazja do złożenia życzeń z okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu, który obchodziliśmy 24 stycznia, ale też podziękowań za ciężką i niezwykle ważną, ale bywa, że niewdzięczną pracę.
Katarzyna Mrzygłocka w luźnej atmosferze przy stole rozmawiała z dziennikarzami o sprawach zarówno tych krajowych, nad którymi pracuje w Sejmie, jak i tych lokalnych, o które troszczy się tu, na miejscu. – Praca posła nie polega na tym, że się coś przecina – mówiła. – Najważniejsza jest skuteczność w działaniu, i to bez względu na to, czy pochylamy się nad problemem zwykłego Kowalskiego, czy całego samorządu.
LIST POSŁANKI DO DZIENNIKARZY
Szanowna Pani/Szanowny Panie,
24 stycznia obchodziliśmy Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. To Wasze święto, o którym wciąż niewielu pamięta. Gdy Wy w swoich mediach eksponujecie przeróżne rocznice, składając życzenia – górnikom, pielęgniarkom, samorządowcom i przedstawicielom innych ważnych zawodów – sami rzadko otrzymujecie życzenia z okazji Waszego święta.
Dlatego już drugi rok z rzędu spotykam się z Wami, by podziękować Wam za ciężką i niezwykle ważną, ale bywa, że niewdzięczną pracę. Na co dzień, obok pracy sejmowej, wspieram setki ludzi w rozwiązywaniu ich różnorodnych problemów. Chcę także, zwłaszcza w tym okresie, gdy obchodzimy święto mediów, posłuchać o Waszych problemach i radościach, zapytać, w czym mogę Was wesprzeć, jak pomóc.
Środki społecznego przekazu, popularnie nazywane mediami, to wielka siła, ale i wielka odpowiedzialność, jaka ciąży na ich pracownikach. Podążając za cytowanymi wyżej słowami wybitnego polskiego dziennikarza-reportażysty Ryszarda Kapuścińskiego, można powiedzieć, że aby być dobrym dziennikarzem, trzeba być kimś więcej. Trzeba być trochę psychologiem, trochę spowiednikiem, często adwokatem, a prawie zawsze – silnym, godnym zaufania ramieniem, na którym może wesprzeć się ten, kto do „czwartej władzy” przyszedł jak do ostatniej deski ratunku.
Z okazji Waszego święta pragnę Panu osobiście powiedzieć, jak bardzo doceniam to, co robicie dla małych społeczności Wy – media lokalne i regionalne. To Wy jesteście najbliżej zdarzeń, zwykle pierwsi na miejscach wypadków, katastrof, ale też na tropach różnych afer. To dziennikarze z mediów lokalnych i regionalnych są tymi, do których w pierwszej kolejności ludzie zwracają się po pomoc, gdy inne instytucje zawiodły. Z całego serca dziękuję Wam za to, że jesteście i życzę satysfakcji z pracy, wielu sukcesów zawodowych, codziennych radości w życiu prywatnym i wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów. Oby nie brakowało tematów, obyście zdobywali nagrody i obyście każdego dnia czuli, że Wasz praca ma głęboki społeczny sens. Bo tak właśnie jest.
Dziękuję!
Fot. Wiktor Bąkiewicz